Asioka!


Umrao Jaan
18 września, 2008, 10:12 pm
Filed under: Bollywood, Filmowo

Miał to być film miły i przyjemny, a męczyłam go dwa dni.  To nawet nie jest jakiś starsznie zły film, ale ilość łez przelanych na ekranie zirytowałaby największego romantyka. A co dopiero mnie. Skróciłabym o połowę. Żeby się tak nie ciągnęło i żeby tyle nie płakali. Rozumiem, dziewczyna miała przerąbane, to można trochę pochlipać, ale tak w każdej scenie? Poza tym, jeśli ktoś ma jakiś problem, to niech mówi o tym w trzech zdaniach zmiast walić przemowę na piętnaście minut. Jeśli ktoś jest pijany i niepokojem napawa go wizja spania na łóżku, to niech się po prostu kładzie na podłodze zmiast turlać się w tę i z powrotem przez całą scenę.

Aktorzy  nie powalają. Aishwarya jak zwykle śliczna i spłakana. Abhishek-tajemnicze uśmiechy na zmianę z mrocznymi grymasami. Nie piszę „jak zwykle”, ale na pewno już to kiedyś widziałam. Poza tym jego postać prezentuje sobą moją ulubioną postawę” „ja jadę, ty czekaj, ja wrócę, a może nie wrócę, zobaczę, zastanowię się”. Przed ostatecznym potepieniem ratują go tylko śliczne butki i sznury pereł,  nie śmiem po prostu pisać złych rzeczy o kimś tak pięknie odzianym. Sunil raczej śmiszny niż straszny, a w dodatku ten jego makijaż… Tylko Shabana Azmi trzymała poziom.

Za to pokochałam ten film za piosenki. Normalny cżłowiek na pewno zgrzyta zębami, oglądając je, ale ja się chyba zdążyłam już zakochać w kathaku, więc te wszystkie tupania i rzewne pieśni są dla mnie po prostu cudowne. Ech, jeszcze dwa tygodnie i pewnie będę miała kathaku szczerze dość…

PS. Śmieszy mnie okropnie to porównywanie „Umrao Jaan” do ‚Devdasa”. No dobrze, oba rozwlekłe, oba kostiumowe. I jeden bohater nie wylewa za kołnierz. No i? Jakieś wnioski?


7 Komentarzy so far
Dodaj komentarz

Oba cholernie nudne i nie do przejścia na jeden raz 😀

Komentarz - autor: hasita86

Dla mnie UJ to ładna pocztówka z piękną muzyką i tyle. Audiowizualnie można zachwycać się bez końca, ale niestety fabuła jest tak przymulasta, że ciężko wysiedzieć te 3 godziny.

Komentarz - autor: bhuvan

Z Umrao Jaan lubię piosenki. Tak więc gdybym mogła, to nabyłabym polskie wydanie właśnie dla dostępu do piosenek 😀 [ bo chyba jest, nie?;-D]

Komentarz - autor: Nati

Nati oczywiście, że jest dostęp… 😀 Ja osobiście zatrzymałam się w połowie filmu i dalej nie ruszyłam 😀

Komentarz - autor: hasita86

Hasita, Bhuvan, no własnie, ten film wizualnie jest piękny, ale musiałam oglądać go jako serial, a nie o to przecież chodzi.

Nati, jest bezpośredni dostęp do piosenek i radośnie z niego korzystam;)

Komentarz - autor: asioka

Chciałam ambitnie podejść do tego filmu i najpierw oryginał z Rekhą zmęczyć. Ja, słaba jednostka, wyłączyłam po godzinie…po to nowe nawet się nie będę szczerzyć do sprzedawcy z banknotami w ręku.

Komentarz - autor: agna83

Nuda jak cholera 🙂 Skróciłabym o więcej niż połowa :)a Sunil fakt śmieszny taki, ale mnie się bardziej podobał niż drętwy Apsik.

Komentarz - autor: asiekwood




Dodaj komentarz